Jeśli polityk wprowadza dla kierowców możliwość bezkarnego łamana prawa za opłatą - to jest to korupcja. Jeśli przy takiej korupcji nie wymyśla systemu, który przy okazji miałby sens - to jest to głupota. Dlaczego premier Mateusz Morawiecki, który był bezwzględny w urealnieniu kar dla kierowców, pozwala teraz na niszczenie tego, co osiągnął?