Auf YouTube findest du die angesagtesten Videos und Tracks. Außerdem kannst du eigene Inhalte hochladen und mit Freunden oder gleich der ganzen Welt teilen.
Kiedyś próbowałem obejrzeć wszystkie jego odcinki (poczynając od najstarszych), ale nie starcza mi czasu, gość nagrywa bardzo dużo materiału. Poza tym obserwowanie warunków, w jakich żyją zwierzęta w hodowli przemysłowej odbija się na psychice. Dlaczego nie uczy się o tym w szkołach, zamiast wciskać papaja?
Lobby mięsne jest bardzo silne, bogate i wpływowe. Do tego stopnia, że wspolfinansujesz hodowle zwierząt na mięso (nawet jeśli jesteś jaroszem) - właśnie m.in. dzięki temu mięso jest tak tanie. Kolejną rzeczą jest np. to, że z pozoru błaha sprawa - żeby mleko sojowe można nazywać mlekiem (lobby mięsne wygrało i nie można. Ciekawe, że np. mleczko do twarzy może nazywać się mlekiem, a mleko z ryżu nie może - to częsty argument miesozernych trolli, że mleko to tylko to co z wymion zwierzęcia) - jest tak istotna, że ww. lobby pcha w walkę o nazewnictwo grube miliony (podobnie z burgerami weganskimi itd.).
Na szczęście obrazki szczęśliwych krów na zielonych pastwiskach na mleku i wesołych kur na dyskontowym mięsie nikogo nie wprowadzają w błąd co do pochodzenia produktu :)
Kiedyś próbowałem obejrzeć wszystkie jego odcinki (poczynając od najstarszych), ale nie starcza mi czasu, gość nagrywa bardzo dużo materiału. Poza tym obserwowanie warunków, w jakich żyją zwierzęta w hodowli przemysłowej odbija się na psychice. Dlaczego nie uczy się o tym w szkołach, zamiast wciskać papaja?
Lobby mięsne jest bardzo silne, bogate i wpływowe. Do tego stopnia, że wspolfinansujesz hodowle zwierząt na mięso (nawet jeśli jesteś jaroszem) - właśnie m.in. dzięki temu mięso jest tak tanie. Kolejną rzeczą jest np. to, że z pozoru błaha sprawa - żeby mleko sojowe można nazywać mlekiem (lobby mięsne wygrało i nie można. Ciekawe, że np. mleczko do twarzy może nazywać się mlekiem, a mleko z ryżu nie może - to częsty argument miesozernych trolli, że mleko to tylko to co z wymion zwierzęcia) - jest tak istotna, że ww. lobby pcha w walkę o nazewnictwo grube miliony (podobnie z burgerami weganskimi itd.).
Ciekawe czy te trolle slyszaly kiedyś o ciepłych lodach. Albo o maśle orzechowym.
Słyszały i mają to gdzieś, trolle nie dbają o uczciwość intelektualną swoich argumentów.
Na szczęście obrazki szczęśliwych krów na zielonych pastwiskach na mleku i wesołych kur na dyskontowym mięsie nikogo nie wprowadzają w błąd co do pochodzenia produktu :)