Dla Polaków najważniejsze są dwie sprawy: gospodarka i bezpieczeństwo. (…) Kwestie światopoglądowe mają znaczenie niewielkie, marginalne - ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński.

W rozmowie z tygodnikiem “Sieci” Jarosław Kaczyński skupił się na Donaldzie Tusku, przekonując, że przewodniczący Platformy Obywatelskiej “operuje językiem paniki moralnej, językiem, który nie tylko całkowicie fałszywie opisuje naszą rzeczywistość, lecz także ma służyć wielkiej operacji manipulacyjnej”. Jego zdaniem były przewodniczący Rady Europejskiej jest “zwykłym brukselskim biurokratą na sznurku Berlina”, jako premier “osłabiał nasze bezpieczeństwo”, a za czasów jego rządów panował “brutalny wyzysk”.

Choć większość wywiadu została poświęcona Tuskowi, Kaczyński stwierdził, że “najważniejsze jest nasze (PiS - red.) przesłanie”. - A jest ono proste, jasne, uczciwe, potwierdzone faktami. Tylko Prawu i Sprawiedliwości możecie zaufać w walce o miejsca pracy i ochronę gospodarki. Tylko Prawu i Sprawiedliwości możecie zaufać w walce z putinowską Rosją, w pracy nad odbudową i wzmocnieniem polskiej armii, bezpieczeństwa i suwerenności. Tylko Prawu i Sprawiedliwości można zaufać, gdy chodzi o troskę o zwykłych Polaków. Tylko Prawu i Sprawiedliwości można zaufać, gdy stawką jest zachowanie świadczeń społecznych i wsparcia dla naszych rodzin. Tylko Prawu i Sprawiedliwości można zaufać w walce przeciwko presji ze strony Brukseli, w walce przeciwko imigranckim gettom w naszych miastach - mówił.

Jarosław Kaczyński: Kwestie światopoglądowe mają dla Polaków znaczenie niewielkie

Pytany o zapowiedziany przed lidera PO “marsz miliona serc” w październiku, Kaczyński odniósł się do sprawy pani Joanny z Krakowa. - Nie chcę wchodzić w ocenę konkretnych, złożonych przypadków. Tam, gdzie ważne są fakty, odpowiadamy, wyjaśniamy, pokazujemy manipulacje. Policja jasno wskazała, że funkcjonariusze reagowali na zawiadomienie o podejrzeniu próby samobójczej. Mieli taki obowiązek i dobrze się z niego wywiązali - zawyrokował prezes PiS.

Sprawa pani Joanny z Krakowa

W lipcu “Fakty” TVN poinformował, że Joanna z Krakowa źle poczuła się po zażyciu tabletki poronnej. Środek przyjęła, ponieważ ciąża zagrażała jej życiu i zdrowiu. Ze słów kobiety wynikało, że zawiadomiła swoją lekarkę o złym samopoczuciu fizycznym i psychicznym i udała się na oddział ratunkowy krakowskiego szpitala. Tam czekała na nią już policja zaalarmowana zawiadomieniem lekarki, która poinformowała o sytuacji dyżurnego ratunkowego numeru 112. Jak relacjonowała kobieta, funkcjonariuszki policji kazały jej w szpitalu nago wykonywać przysiady. „Czterech mężczyzn pilnowało jednej przestraszonej kobiety. Utworzyło kordon wokół pacjentki, utrudniało nam to pracę. Oni nie byli w stanie podać, dlaczego ta pacjentka jest przez nich zatrzymywana” - mówił lekarz oddziału ratunkowego.

Według Kaczyńskiego jednak “ogólnie, na poziomie medialnym i politycznym, te działania mają na celu sprowokowanie nas do ustawienia kampanii na osi wygodnej dla Tuska”. - A przecież jest jasne, potwierdzają to i nasze rozmowy z rodakami, i badania, że dla Polaków najważniejsze są dwie sprawy: gospodarka i bezpieczeństwo. A my Polaków słuchamy. Kwestie światopoglądowe mają znaczenie niewielkie, marginalne, one są rozdmuchiwane przez lewicowe media i organizacje pozarządowe - powiedział.