Jak w tytule.

Lincz na lewicowej posłance i jazda jak po łysej kobyle, czy fajna i ciekawa współpraca ponad partyjnymi podziałami?

Przypominam fajne poglądy Marcina Horały:

*Marcin Horała, były szef PiS na Pomorzu, a prywatnie ojciec trzech córek, broni odmowy wykonania aborcji u zgwałconej przez własnego wujka 14-letniej dziewczynki z niepełnosprawnością intelektualną.

(…)

-A jakby pan redaktor sobie to wyobrażał odwrotnie? Jakby pan nazwał kraj, w którym na przykład muzułmanin jest zmuszany do jedzenia wieprzowiny, że ma obowiązek, a jak nie, to zostanie zwolniony z pracy albo będzie ukarany? - zastanawiał się polityk PiS.*

https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,29417918,posel-marcin-horala-porownal-aborcje-u-zgwalconej-14-latki-do.html

  • kwj@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    1
    ·
    5 months ago

    Można było zabrać opiekunom osób niepełnosprawnych

    Mogłabyś coś więcej na ten temat napisać? Bo wydaje mi się, że było trochę inaczej, tzn. pod koniec drugiej kadencji wreszcie zpowcy poprawili warunki osób z niepełnosprawnościa i ich otoczenia?

    Ja do dobrych rzeczy, które zrobił pis dorzuciłbym kilka, np. wreszcie podniesienie mandatów dla samochodziarzy, co wg moich osobistych obserwacji spowolniło trochę wariatów na drogach, do tego wreszcie piesi zaczęli mieć pierwszeństwo na pasach. Również inflacja, która trzymała się podobnie, jak w państwach w naszym regionie w strefie Euro - wiadomo, że fajnie byłoby, żeby była niższa, ale przynajmniej nie wyskoczyła za mocno poza inflację innych krajów regionów. Z drugiej strony z tego, co widzę wkoło, to co chwila ktoś awans i podwyżki dostaje, nawet wczoraj ochroniarz z osiedla z bananem na ustach łaził cały dzień, bo niemała podwyżkę dostanie :P
    No i chociażby podjęcie CPK - pewnie zrobiono mało przez ten cały czas. Ale widząc, jak aktualny rząd Nowej Lewicy, P2050, PSL i PO podchodzi do już istniejących planów CPK, to wydaje mi się, że za ich rządów nawet nikt by się nie zająknął, że w ogóle przydałoby się w tej części Europy lotnisko z prawdziwego zdarzenia.
    Ale dla mnie to za mało, właśnie brakuje mi czegokolwiek propracowniczego. Niestety w tej kwestii raczej nie można liczyć ani na tamten rząd, ani na obecny.

    doprowadzić do exodusu lekarzy i specjalistów,

    Za PiS jakoś widocznie więcej ich wyjechało?

    Za te zrabowane nadwyżki nie powstały nawet mieszkania komunalne, nie poprawiono warunków rodzin, - one zostały przejedzone przez dodatki do emerytur dla grup, które w żaden sposób nie przyczyniały się już do wzrostu gospodarczego, to było zwykłe kupowanie głosów.

    Z ta te mieszkania komualne, a właściwie ich brak, powinni dostać po pysku.
    Ale że nie poprawiono warunków rodzin, to nie mogę się z tym punktem zgodzić. Moim zdaniem są lepsze, niż przed ich dwiema kadencjami.

    • obywatelle (she/her)@szmer.infoOP
      link
      fedilink
      arrow-up
      1
      ·
      5 months ago

      Mogłabyś coś więcej na ten temat napisać?

      Nie mogę znaleźć tekstu który robił to lepiej ode mnie, tzn punktował jak zrobiono kilka pozornych kroków w przód w jednej sferze i jednocześnie kilkanaście kroków w tył w sprawie OzN. Mam też wrażenie że transfer finansowy który został wykonany rzutem na taśmę pod koniec kadencji był trochę w typie “pewnie przegramy te wybory więc niech następna ekipa martwi się jak to utrzymać”.

      podniesienie mandatów dla samochodziarzy

      Są podnoszone co X lat, imo najlepszą sprawą jest wprowadzenie pierwszeństwa pieszych. Co planowano wprowadzić już za Tuska, tylko dyskusja na ten temat była karykaturalna i wtedy ten słuszny pomysł na komisjach blokowali posłowie ze wszystkich opcji, albo wymyślali bzdurne rzeczy w stylu “niech pieszy podniesie rękę”. Fakt, że w końcu się udało to wprowadzić to jednak efekt długiego procesu drążenia skały.

      Z inflacją rzeczywiście nie dało się zbyt wiele zrobić - ta inflacja na przyczyny kosztowe i surowcowe, a nie “marżowo-cenowe” czy płacowe. Mądrzejsi od nas mogą się spierać, czy gdyby Glapiński zrobił coś tam to wyszłoby coś tam, ale imo to jednak spór ideologiczny a nie ekonomiczny. Żadne “twarde prawa ekonomii” nie mogą nam jasno powiedzieć co się stanie z gospodarką w obliczu takich rzeczy. Polska nie zawdzięcza w sumie nic politykom: po prostu miała szczęście. Mamy bardzo silną konsumpcję wewnętrzną, co zapewniało pewną stabilność przychodów w w czasie kryzysów i zapobiegło “dławieniu się” gospodarki, dzięki temu pieniądz ciągle był w ruchu i nawet jeśli spadała jego wartość, to zawsze dało się go jeszcze wytrzasnąć. Koniec końców wydaje mi się że część inflacji wyhamowaliśmy jednak sami: wielu z nas zaczęło ograniczać zakupy spożywcze, kiedy ceny przebiły pewien psychologiczny próg, i sprzedawcy byli zmuszeni do obniżania cen. Nie zapobiega to niestety czynnikom losowym, jak np. wzrost cen pomarańczy na rynkach światowych (co sprawia ze za sok pomarańczowy musimy płacić nawet 10 zł), ale no cóż. Oczywiście taki spadek konsumpcji to też czynnik który potem tę gospodarkę dołuje, bo jeśli firmom rosną koszty tzw obiektywne (energia na przykład) a nie rosną przychody to wiadomo że gdzieś się to wszystko zatnie. Ale tu znów wracamy do czasów rządów PiS, który wbrew zdrowemu rozsądkowi w czasie pandemii wyrzucał pieniądze na tarcze covidowe dla firm, przez co te zamiast ograniczyć swoją dynamikę wzrostu wyszły z pandemii na plusie i rozochocone do ciągnięcia jeszcze większych zysków, ograniczając za to inwestycje. Te pieniądze bowiem w większości przypadków przeleżały na kontach, nie były pompowane w gospodarkę, a ludzi i tak zwolniono z pracy. Tu rząd dał dupy po całości.

      Za PiS jakoś widocznie więcej ich wyjechało?

      Starszych nie, ale młodych przed rezydenturą albo w trakcie? Cała masa. W dodatku jesteśmy programowo ksenofobiczni, i chociaż studiują na naszych uczelniach medycznych różne bogate dzieciaki z Emiratów Arabskich za pieniądze swoich rodziców szejków, to nie robimy nic żeby zatrzymać ich w kraju. Wręcz się tego boimy bo przecież nikt do takiego lekarza nie pójdzie i tak dalej.

      Ale że nie poprawiono warunków rodzin, to nie mogę się z tym punktem zgodzić. Moim zdaniem są lepsze, niż przed ich dwiema kadencjami.

      Mamy największe ubóstwo skrajne od lat.