Elo mordeczki, otwieram dyskusje. Co robić żeby chronić przyrodę jako aktywiście. Chce zobaczyć wasze opinnie, sam dorzucze moje 5 groszy (bo muszę pomachać penisem edukacyjnym, w końcu kurwa 9 lat pykło na uniwersytecie). Nie mam na myśli tutaj “nooooo, kupuj lokalnie, albo zrób se ogródek z lokalnymi gatunkami”. Nie che umniejszać skutecznosci tych działań ale bardziej mam na myśli “Jak zagadać do rolników żeby przekonać ich do zorganizowania się i zaprzestania siania ogromnych monokultur” albo " w jaki sposób skutecznie starać sie zablokować wycinkę lokalnego lasu"